Autor:

czwojdziak

Data publikacji:

21.03.2014

zaloguj się, żeby móc oceniać artykuły

Nowy etap

Dziś przyszłam do pracy. Jest 6 doba po transferze. Bóle @ lekko zelżały ale z kolei zaczęła się huśtawka emocjonalna. No bo jak można rozpłakać się podczas słuchania reklam w radio? Makabra. Postanowiłam też nie świrować i testu nie będzie aż do przyszłego tygodnia. Póki nie wiem jestem w ciąży... To tak jak z totolotkiem, puszczamy kupon i aż do losowania jesteśmy milionerami. Mój m też bardzo to przeżywa, jego skorupka nie utrzymuje już jego emocji i ja je mogę oglądać i czuć się przez to lepiej. W najbliższym otoczeniu cisza. Chyba już nikt nie wierzy,że się uda ale też nikt tego głośno nie mówi. Konsensus jest taki: jak zacznę płakać przy klientach dziś w pracy to kolejna wizyta u psychiatry a nie ginekologa.

Komentarze

  • avatar
    JMA

    21/03/2014 - 11:03

    Wyluzuj troszkę ja za Was mocno trzymam kciuki że się uda :) korzystaj z tej piknej pogody i wypatruj oznak wiosny a zobaczysz że wiosna przyjdzie i do Was na teście :):) liczę na Was.... czekam na kolejne wpisy
    Ma dusza mówi choć ciało nie chce słuchać, że muszę żyć da­lej bo mam dla kogo,muszę być sil­na i uśmie­chać się mi­mo bólu....
    A może tam w niebiosach, cze­ka na Ciebie pudełko czekoladek lecz następnym razem zostań z Nami...