Doczekałam się, dziś zaczynamy luteinę a we wtorek zabieramy bąbla do domu.
Śniło mi się,że na pierwszym usg po transferze zobaczyła 3 kropki, podzielił się...
Tym razem naprawdę jestem spokojniejsza, nie wiem czy to jest spowodowane tym,że przechodziłam to już kilka razy czy tym,że naprawdę wierzę,że się uda.
Dziś kończę 34 lata i tak bardzo chciałabym dostać od losu ten najpiękniejszy prezent.
Od jakiegoś czasu między mną a małżonem jest bardzo dobrze. Nie ma napięcia, wszystko jest takie spokojne, bardzo dużo się śmiejemy, chyba nasze małżeństwo zaczęło ewoluować w kierunku przyjaźni, wcześniej też rozmawialiśmy o wszystkim ale teraz coś się zmieniło.
On już nie ucieka nie chowa się w swoją skorupkę, idzie do mnie. Teraz czuję się częścią jego samego a nie tylko częścią jego życia. Kiedy o tym myślę to chce mi się płakać. Tak wiele razem przeszliśmy. Tak wiele razy całował mój brzuch przed kolejnym zastrzykiem i tak wiele razy szliśmy na noże a teraz jest spokój- taki błogi...
Gdzieś chyba pod skórą pogodziliśmy się z tym,że faktycznie może być tak,że będziemy sami ale nadzieję nadal mamy.
Mój mąż stał się moim powiernikiem, gadamy o wszystkim, zna moje ciało, moje cykle moje humory i moje rozterki i wie dlaczego czasem łzy lecą mi same.
Bałam się,że to przez co przeszliśmy rozbije nasze małżeństwo. Przecież bywało już bardzo źle a teraz czekamy na transfer naszego kluska i w tym oczekiwaniu jesteśmy razem.
Komentarze
- Ann1984r
18/08/2016 - 09:08
Kochana zobaczysz tym razem będzie inaczej, trzymam kciuki aby kluseczki chciały zostać. - atkagfd
20/08/2016 - 21:08
powodzenia po stokroć:)2 x IUI
3 IUI odowalna
pazdziernik 2016 ciąża biochemiczna, 5 tc :(
luty 2017 ICSI:(
czerwiec 2017 transfer:(
4 transfer i jest serce , chwilo trwaj !!!