Nigdy nie będę mamą. Rozpadam się codziennie na milion kawałków. Moja stymulacja do trzeciej inseminacji to niewypał. Leki jak zawsze a pęcherzyki nie rosną. Na kolejny cykl braknie mi zastrzyków wiec trzeba się znowu umówić do lekarza. Kolejny miesiąc minie. I pustka. A kilka dni temu śnił mi się taki piękny pozytywny test ciążowy. Śniło mi się ze udało się za trzecim razem. Może i tak...tylko pewnie nigdy już nie będzie trzeciego razu....ginę
Komentarze
- Ewunia1111
07/02/2020 - 09:02
- goplana89
07/02/2020 - 14:02
Na chwilę obecną mój partner nie akceptuje in vitro. Dla mnie... zrobię wszystko żeby się udało. Ale głową muru nie przebiję. Dziękuję za dobre słowo. - MalaMi87
07/02/2020 - 22:02
My w czasie leczenia przekraczaliśmy kolejne granice. Na początku inseminacja i in vitro wydawały się abstrakcją, potem AZ, teraz adopcja. Niesamowite ile może znieść kobieta, żeby zostać matką. Niepłodność uczy cierpliwości i pokory, oraz sztuki kompromisu. Mnie nauczyła, że nie wszystko będzie w moim życiu tak jak zaplanowałam i nie wszystko będzie idealne. Myślę, że dzięki temu jestem zranionym, ale też lepszym człowiekiem i będę w przyszłości lepszym rodzicem. Leczenie jest bardzo wyniszczające i fizycznie i psychicznie, a kolejne porażki obniżają poczucie własnej wartości. Mój mąż porównuje to do loterii. Kupujesz los, jest fajnie, masz nadzieję na wygraną. Jednym się uda, innym nie. Potem jest losowanie, Ty wypadasz z gry. Lekarza nie interesuje to ile dni i nocy spędzisz opłakując nieudane podejście. W pewnym momencie człowiek ma już po prostu dość i nie zniesie już więcej. Pamiętaj, że są zawsze inne opcje zostania rodzicem. - goplana89
08/02/2020 - 07:02
Widzisz...pewnie znasz to uczucie. Pragnienia bycia w ciąży. Oczekiwania na narodziny, kiedy Wasze dziecko już jest z Wami a Wy nie możecie się doczekac żeby je przytulić. Tak samo różne drogi do bycia rodzicem. Ale ja nie chce być rodzicem. Całą sobą pragnę być " rodzicielką" - MalaMi87
08/02/2020 - 13:02
Też tak kiedyś miałam. Po wszystkich procedurach medycznych które przeszłam boję się być w ciąży... ale to nie istotne. Ważne, żeby na swojej drodze być w zgodzie ze sobą tak jak piszesz. Powodzenia :)
Mamy córeczkę!