Autor:

Micio

Data publikacji:

30.09.2014

zaloguj się, żeby móc oceniać artykuły

Witam i proszę o pomoc!!!!!!

Witam Dziś jestem tu by prosić o radę tych wszystkich co mogą mi coś podpowiedzieć. Jestem na rozdrożu, pani z przedszkola karze małego trzymać w domu lub przenieść do przedszkola integracyjnego, byłam w integracyjnym, nie maja miejsc a ja nadal nie mam orzeczenia, ta skierowała mnie do oddziału przedszkolnego w szkole lub do oddziału przedszkolnego w szkole specjalnej. Byłam w szkole nie ma szans by się dostał mają komplet i listę rezerwowych, zadzwoniłam do szkoły specjalnej i pani mówi, że bardzo chętnie i nawet pomoże mi załatwić to orzeczenie o potrzebie specjalnego kształcenia co nie oznacza, że mały jest jakiś chory psychicznie a to, że będzie mu się należał indywidualny nauczyciel, indywidualne podejście i program działania i różnego typu pomoc w poradni. O tym orzeczeniu pierwsze słyszę a ta pani dyrektor była zdziwiona że nikt nam badania nie zrobił i nie dał tego orzeczenia i ma sama o nie wystąpić. Powiedziała, że z tym orzeczeniem może chodzić do normalnego przedszkola i normalnej szkoły tylko wtedy ma swojego indywidualnego nauczyciela i własny program. Tam w przedszkolu jest 4 dzieci w grupie i mają SI, terapię konną i indywidualne zajęcia od potrzeby dziecka wszystko super ale ta nazwa szkoły mnie przeraża SZKOŁA SPECJALNA. Pani dyrektor mówi, że dziecko w każdej chwili gdy będzie gotowe i się wyciszy i zmieni można przenieść do zwykłej szkoły nie ma z tym żadnego problemu ale ,jest ale w papierach będzie miał zawsze że tam chodził i co powiedzą inni, co powie na to mały, co my o tym myślimy. Wiem, że to by było dla niego najlepsze(chyba)mała grupa, ćwiczenia, zajęcia indywidualne ale z drugiej to Szkoła specjalna. Co mam zrobić, jak postąpić. W normalnym przedszkolu i szkole u nas nie wydaje mi się by ktoś chciał się bawić w indywidualnego nauczyciela i specjalny program tylko dla niego. Ta pani nasza i tak mi powiedziała, że by go dać do integracyjnego bo tam więcej pań, mają doświadczenie i więcej im płacą.Mały ma bardzo duży problem społeczny, ja uważam, że ma zespół aspargera ale nasza pani co go diagnozuje przedłuża to w nieskończoność a czas leci. Dziś też w ostatniej chwili w przedszkolu w drzwiach dowiedziałam się, że jest wycieczka przez miasto(pani miała mi wcześniej to zgłaszać i jak grochem o ścianę),w drzwiach tłumaczenie by poszedł a on nie i koniec, już był zły, nie chciał nic słuchać, wszedł pod stolik i koniec z nim rozmowy i nie poszedł został w przedszkolu. W domu z kolei tylko mówi, już będę grzeczny, będę się starał ale jak mi się nie uda, ale ja chcę być grzeczny i ja go rozumiem bo widzę jak bardzo chce ale on nie potrafi się zatrzymać jak co go męczy, jak ktoś mu coś powie lub zabierze-nie myśli tylko działa w zły sposób-bijąc,plując,przezywając.Nie ma mowy o rytmice czy tańcach,jak jest czas zajęć jest ok.bo są zorganizowane a jak czas wolny gwar i chałas to koniec-nie umie się odnaleźć.Nie umie współpracować z dziećmi,dzieci go nie lubią,odsuwają się od niego. Nie wiem co robić,jak postąpić,tu go nie widzę w tym przedszkolu,w tej grupie a z kolei w szkole specjalnej nie chcę go widzieć choć wiem,że to dobre rozwiązanie.Dobrze by był gdyby z tym orzeczeniem mógł chodzić do normalnej szkoły i by był ktoś kto by chciał się tym zająć i nam pomóc ale na to są bardzo małe szanse,każdy woli problem odsunąć i do widzenia. Proszę poradzcie mi coś bo zwariuje.

Komentarze

  • avatar
    Bobetka

    30/09/2014 - 14:09

    nawet jeśli się tego naprawdę chce ... Jeszcze chwilę temu wydawało mi się, że nie miałabym większych problemów z wysłaniem dziecka do szkoły specjalnej - jeśli sytuacji, by tego wymagała. Jednak w międzyczasie mieliśmy okazję spędzić trochę czasu z dziećmi niepełnosprawnymi umysłowo i zmieniłam zdanie. Mój syn złapał kilka nawyków, których wcześniej nie miał. Szczęśliwe szybko udało się je "wyplenić". Niemniej moje widzenie się zmieniło. Teraz bliższe jest mi nauczanie zintegrowane i rozumiem też czemu dzieci zdrowych ma być więcej. Bo one mają ciągnąć w górę a nie spadać w dół. To dla mnie bardzo bolesna lekcja życia ... I bardzo ciężko było mi zweryfikować swe poglądy ... Musisz zrobić bilans ...

    Synku, nie mógłbyś być bardziej mój

    01.2005

    W każdym z nas tkwi talent. Ważne by go dostrzec i w niego uwierzyć

  • avatar
    Tykrokylek

    01/10/2014 - 11:10

    Wiesz co... Ja bym spróbowała... Jeżeli w szkole specjalnej są terapie, które pomogą Twojemu dziecku, to ja bym spróbowała... Dla dzieci z dysfunkcjami w normalnej szkole jest trudno... Dzieci są okrutne. Tygrysek mimo, iż jest bardzo lubiany w klasie, to mimo to, śmieją się dzieci z niego, że jest "jednookim rekinem" (Madzia ma na kilka godzin zaklejane jedno oczko). Taki niby drobiazg, a jest powodem do drwin... Ja jednak spróbowałabym ze szkoła specjalną. Zawsze możesz go przenieść jak jego emocje się wyciszą lub uznasz, że ta szkoła to nie było najlepsze rozwiązanie. Na razie nie wiesz do końca jak tam jest i czy rzeczywiście prowadzone w niej terapie będą pomocne.

    Tygrysek i ...
    http://picasaweb.google.com/KwiatkowyTygrysek/Magda?authkey=Gv1sRgCOnSppWiprioHA#
    http://tykrokylek.blogspot.com/

  • avatar
    Leeleeth

    02/10/2014 - 12:10

    Nazwa szkoła specjalna przeraża nas rodziców, chyba że względu na pęka tylny wydźwięk z naszej młodości. Ja na Twoim miejscu próbowała bym wszystkiego, bo taki stres jaki przeżywasz, ani to co przeżywa Twój synek nie jest dobre. Trudno jednak powiedzieć jednoznacznie rób tak a nie inaczej w tych sprawach musisz podjąć sama decyzję. Trzymam kciuki za znalezienie rozwiązania i spokój w sercu. Mocno Wam kibicuję
    16.07.2013 pierwsza wizyta w OA
    19.09.2014 Małpka jest nasz
    29.08.2015 złożenie podania o córeczkę
    Czekamy. . .
  • Aia

    02/10/2014 - 23:10

    Wysłałam ci wiadomość na priva :)