Autor:

Agnieszka Damska

Data publikacji:

30.10.2023

zaloguj się, żeby móc oceniać artykuły

Historia 24. ciąży z programu In vitro to HIT

24 ciaza z programu in vitro to hit

 

Poznajcie historię M i R - pary, która spodziewa się dziecka dzięki społecznemu programowi finansowania in vitro "In vitro to HIT" 💗

Składamy gratulacje przyszłym rodzicom i podziękowania dla zespołu kliniki Angelius w Katowicach!  💗💗

 

"Długo czekaliśmy. 

To czekanie po kilku latach stało się już naszym przyzwyczajeniem. Nadzieja była cały czas, jednak momentami siedziała cicho i nie dawała o sobie znać, a na jej miejsce wkraczały łzy, żal i smutek. Wielokrotnie się poddawałam. Unikałam kontaktów ze znajomymi mającymi dzieci, czułam ukłucie zazdrości w sercu, gdy dowiadywałam się o kolejnych ciążach w rodzinie i wśród znajomych. 

Po 6 latach krążenia po lekarzach i szukania wskazówek na grupach o niepłodności, po setkach badań, zabiegów i niezliczonych negatywnych testach ciążowych powiedziałam dość. Zrobiłam sobie przerwę. Popracowałam nad sobą, wyczyściłam głowę i poświęciłam sobie czas. Nie jest to łatwe, wymagało to wielkiego samozaparcia się. Dałam radę. 

Dwa lata nie myślałam juz tak intensywnie o niepłodności, odcięłam się od negatywnego myślenia. Tydzień przed 8 rocznicą ślubu zobaczyłam informację o programie In vitro to HiT. Zapytałam męża, czy spróbujemy wysłać zgłoszenie. Oboje zdecydowaliśmy się to zrobić. Pamiętam poranek, kiedy formularz miał być włączony. Ekscytacja była ogromna, siedziałam i czekałam, aż wybije 8 rano, żeby szybko kliknąć przycisk "wyslij". Kliknęłam, udało się. Tydzień później dostałam telefon od Kamila, który przekazał najpiękniejsza wiadomość- dostaliśmy się do programu. 

Przygoda się rozpoczęła 😍 pierwsze wizyty w klinice, badania, omawianie drogi jaką mamy przejść. Pierwszy raz czułam się w pełni zaopiekowana w tej naszej walce o upragnione dziecko. We wrześniu, po 4 miesiącach od pierwszej wizyty w klinice, odbył się nasz pierwszy transfer mrozaczka. Oj, dni po nim tak się dłużyły. Nadszedł dzień, kiedy mogłam już wykonać test. Blada kreska, pierwszy raz w życiu test był z dwoma kreskami. Szok, niedowierzanie, ogromny wachlarz różnych emocji. Beta tego dnia wyszła dodatnia. Jestem w ciąży. 

Powtarzałam to sobie jak mantrę, bo mój mózg po 8 latach niepłodności uodpornił się już na to zdanie, musiałam mu to powtarzać, dalej to robię. Beta rosła pięknie, przyszedł czas na pierwsze usg. Zobaczyłam malutkiego groszka, a moja głowa myślała, że to sen. Czy to nie wspaniałe? Pan doktor potwierdził ciążę, powiedział, że wszystko jest dobrze. Kolejna wizyta za dwa tygodnie. Czekałam cierpliwie, choć te dwa tygodnie trwały wieczość. Codziennie pojawiał się strach, czy wszystko dalej jest dobrze, musiałam odganiać głupie myśli, które same wkradały mi się do głowy, ale starałam się jak mogłam dla mojego Okruszka. 

Nadszedł dzień kolejnej wizyty, kolejnego naszego spotkania. Cudowny moment. Serduszko pięknie bije 😍 te emocje są nie do opisania! 

Dziękujemy Stowarzyszeniu Nasz Bocian i Kamilowi - Bezczelny Lewak za najpiękniejszy prezent, jaki kiedykolwiek mogliśmy otrzymać ❤️ 

Nigdy tego nie zapomnimy ❤️

M i R"

 

Zobacz jak powstał pomysł i skąd pochodzą środki na program bezpłatnych in vitro dla 100 par "In vitro to HIT!"