Jak radzić sobie z pytaniami o dziecko w czasie Świąt?

W trakcie rodzinnych spotkań padają pytania: Tyle lat po ślubie a dzieci brak? Dlaczego się nie staracie? Kiedy kolejny dzidziuś, bo przecież nie jesteście młodsi? Słyszysz pytania o dziecko po raz wtóry i zastanawiasz się kiedy to spotkanie rodzinne się skończy. Masz ochotę uciec, albo lepiej, wykrzyczeć wszystkim jak bardzo Cię ten problem boli. Jak bardzo chcesz zajść w ciążę, jak bardzo się starasz, jak wykonujesz wszystkie zalecenia lekarza, a nawet wskazówki z internetu, byle tylko się udało. I jak bardzo denerwują Cię ciągłe pytania – te delikatne zagadnięcia, a jeszcze bardziej te bezpośrednie, zahaczające nawet o Wasze życie intymne. Zbliżają się święta Bożego Narodzenia i dobrze wiesz, że będzie wysyp tych ciężkich pytań. Zastanawiasz się: czy da się ich uniknąć? A może lepiej unikać rodziny?

Postaw na asertywność

Pytanie czy chcesz uciekać. Można zamknąć się w czterech ścianach, ale to może doprowadzić do jeszcze gorszych stanów psychicznych. Myślę, że lepiej postawić na asertywność. Asertywność to nie tylko mówienie „nie” – to postawa człowieka, który wie, co czuje, co dla niego ważne i jakie ma granice. Człowieka, który zna i kocha siebie, który rozpoznaje, akceptuje i szanuje swoje emocje. Ważną informacją jest to, że nie mamy wpływu na emocje, które się w nas pojawiają. Ze strony etycznej są one moralnie obojętne. Dlatego nie mówimy o dobrych i złych emocjach – możemy mówić o przyjemnych i trudnych emocjach. Natomiast działania, które podejmiemy pod ich wpływem mają już określoną wartość moralną. Piszę o tym dlatego, że kiedy Ciocia Mariola zadaje nietaktowne pytanie o potomstwo, a Ty czujesz wstyd i złość – nie możesz mieć o to do siebie pretensji. Ważne, abyś rozpoznała w sobie te emocje, bo one dają Ci konkretne informacje.

Co mówi wstyd?

Wstyd mówi, że ktoś przekroczył jakąś Twoją granicę. Czerwienisz się – to dla Ciotki Marioli powinno być jak wielki znak STOP, zatrzymaj się, nie idź dalej. Natomiast dla Ciebie – nie pozwól Ciotce ciągnąć tematu. Wstyd jest emocją hamującą. Oznacza to przede wszystkim, że blokuje, utrudnia Tobie działanie, ale także to, że powinnaś zahamować zawstydzające Cię działanie innej osoby. To także jest asertywność.

Co mówi złość?

Złość mówi, że ktoś lub coś Ci zagraża. Nie tylko od strony czysto fizycznej, ale także psychicznej – Twoim zasadom, wartościom, przyzwyczajeniom. Pojawia się też wtedy, gdy ktoś narusza Twoje granice psychologiczne lub fizyczne. Dobrą informacją jest to, że złość nie jest emocją hamującą, wręcz przeciwnie, dodaje energii. I tę energię możesz wykorzystać do tego, aby powiedzieć „nie, przestań!”.

Masz prawo do emocji

Jak zrobić to tak, aby nie dostać banicji na dziesięć najbliższych Wigilii? Możesz powiedzieć szczerze, co czujesz nie zapominając o uprzejmości. Jeżeli ktoś mówi, że dzielenie się swoimi emocjami to okazywanie słabości, to chyba nigdy nie próbował tego zrobić. Emocje mają moc. Gdy powiesz np. „Ciociu, to dla mnie i Jacka trudny temat. Budzi we mnie wstyd, frustrację i złość. Może kiedyś poproszę Cię o radę, ale pozwól, że nie będę rozmawiać na nasze intymne tematy przy wigilijnym stole”. Zastanów się, co czujesz i podziel się tym – jak zareaguje Twoja rodzina? Jeżeli dalej będą naciskać – stosuj metodę zdartej płyty. Ważne, abyś była w zgodzie ze sobą w tym, co mówisz. Nie ma sensu się tłumaczyć, bo nie masz z czego. Takie są Twoje emocje i masz prawo nie chcieć rozmawiać na dany temat. To jest asertywność.

Trudne emocje w niepłodności

Może się zdarzyć też taka sytuacja, że na spotkaniu rodzinnym ktoś ogłosi szczęśliwą nowinę o byciu przy nadziei. To bardzo trudna sytuacja i silenie się na szczerą, czystą radość może się okazać zachowaniem wręcz heroicznym. Nie miej do siebie o to pretensji. Emocje są moralnie obojętne, pamiętasz? Dlatego smutek, tęsknota, zazdrość i inne trudne emocje, które się pojawią, nie sprawiają, że jesteś złą osobą. Warto jednak wtedy skupić się na szczęśliwej parze tak, jak potrafisz. Możesz nie umieć wówczas ukryć smutku, ale warto tej osobie wyjaśnić swój stan np. mówiąc „Bardzo Wam gratuluję. Mój smutek nie jest spowodowany ani skierowany do Ciebie, po prostu twoje szczęście poruszyło we mnie pewne struny. Życzę Ci z serca wszystkiego dobrego.”. W ten sposób nie zabierasz szczęśliwej osobie radości, nie stawiasz siebie społecznie na pierwszym miejscu w całej tej sytuacji. Nie negujesz także emocji, które czujesz – gdybyś to zrobiła to gratulacje mogłyby brzmieć fałszywie przy widocznym na Twojej twarzy smutku.

Zadbajcie o siebie nawzajem

Warto też przed takim spotkaniem porozmawiać z partnerem o swoich obawach i emocjach. Dać sobie wzajemnie wsparcie i ustalić na jakie tematy nie chcecie rozmawiać. Może się zdarzyć, że temat, który dla Ciebie nie jest trudny, dla Twojego partnera może być wręcz powalający. Musicie stać za sobą murem, znać siebie, myśleć o sobie nawzajem i mocno trzymać się za ręce, aby dodać sobie otuchy. Nie ma co udawać, że taki zjazd rodzinny jest prostą sprawą. Przede wszystkim podchodźcie do siebie ze zrozumieniem i wyrozumiałością. Ustalcie swoje granice i trzymajcie się ich.

Problemy z płodnością to ciągła huśtawka emocjonalna. Ważne, aby tym emocjom nie zaprzeczać. Czasem trzeba je także wyrazić. To niespełniona dotąd tęsknota, poczucie straty i nadzieja pomimo wszystko. Nie pozwól, aby jeszcze inni ludzie dorzucali Ci do tego kotła swoje złote rady i nieśmieszne żarciki. Jeżeli będziesz potrzebowała wsparcia i pomocy – poproś o nie. Natomiast jeśli nie masz na to ochoty – pilnuj swoich granic. To jest asertywność.